czwartek, 5 września 2013
Powrót do domu
Ostatni post był o "uziemieniu". Chwile później miałam już w ręce skierowanie do szpitala na oddział reumatologiczny :-( Musiałam zostawić moją małą córeczkę na cały tydzień. Diagnozy jednoznacznej nie mam, ale za to mogę już biegać, skakać, latać. Czas nadrobić cały tydzień nieobecności, ale może zacznę od jutra. Dziś muszę nacieszyć się moją Kuleczką, wycałować, poprzytulać, wypieścić za cały tydzień. A Kuleczka niezła się z niej zrobiła, wystarczył tydzień na sztucznym mleku, żeby się zaokrągliła. Ale dzięki firmie AKUKU, dzięki lekarzom mogę powrócić do karmienia piersią. Myślałam, że ciężko będzie, że przyzwyczaiła się do butelki, z której pokarm leci z łatwością i nie będzie chciała powrócić do piersi. Pierwsze karmienie mamy już za sobą, Oliwcia przyssała się jak dawniej, a mama w siódmym niebie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz