czwartek, 29 sierpnia 2013

Uziemienie

Kolejna noc nie przespana, jak nie Oliwka ma ochotę w nocy pokwękać, to straszne bóle nie dają mi spać. Kolana, łokcie, dłonie ,barki i tak na zmianę. Po wizycie lekarskiej, diagnoza- odwapnienie. No i napycham się wapnem, wit D, nabiał na śniadanie, obiad i kolację. Jaki tego efekt? Taki, że dziś jestem uziemiona, aby dojść do toalety potrzebuję pomocnika :-( a jak tu się zająć dzieckiem? Byłam u lekarza, podpytywałam konsultantkę laktacyjną, położną środowiskową, ale nikt nie potrafi mi pomóc. Przeszukałam fora internetowe i okazuje się, że nie tylko ja mam taki problem, ale jasnej i skutecznej recepty na moją dolegliwość nie znalazłam. Siostra przewertowała niemieckie strony i wynalazła coś takiego jak reumatyzm karmiącej. Podobno można to leczyć lekiem homeopatycznym, szkoda tylko, że dzwoniąc do kilku aptek usłyszałam, że nie mają takiego leku. Pozostało mi zamówić go przez internet i trwać w bólu przez kilka dni zanim lek do mnie trafi. Miałyście coś takiego? Jak sobie z tym radziłyście?

środa, 28 sierpnia 2013

Wielo Nasze

Dotarły do nas wielorazówki :-) Są piękne, a Oliwka już sprawdza je na własnej skórze. 







Wybrałam firmę KoKoSi ponieważ mają wyśrodkowaną cenę. Myślę, że jakieś zestawienie cen pieluszek zrobię za jakiś czas i oczywiście napiszę jak sprawdzają się nasze kieszonki :-)

wtorek, 27 sierpnia 2013

Zdrowy Start

Moi drodzy Nestle ma do rozdania kaszki do testów poprzez aplikację na Facebooku. Jedyna informacja jaką mogę Wam podać to taka, że zapisy do testów trwają od 26.08-1.09.2013r. Niestety regulamin jest z poprzedniej akcji, a zgłoszenia nie wypełniałam, bo Oliwka jeszcze takich rzeczy nie jada.


poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Karta Rossnę

Dawno temu pisałam o karcie rabatowej Rossnę, macie? Używacie? Ja używam i jak się okazuję to nie jest zwykła karta rabatowa, bo jest to również przepustka do uczestniczenia w konkursach Rossmanna, w których do wygrania są produkty dla dzieci. To właśnie tam udało mi się wygrać zestaw kosmetyków Nivea. Ale okazało się również, że za każde przejście na wyższy poziom rabatu dostaje się prezent. Odebrałam właśnie pierwszy, jest to gazetka Skarb Rossnę. Miałam nadzieję, że może chociaż jakieś próbki będą w środku, ale niestety. Kolejny prezent za to będzie bardziej atrakcyjny :-)




piątek, 23 sierpnia 2013

Wymieniaj Kody Na Nagrody

"Rośnij z niebieskim misiem" to konkurs z 10000 nagrodami gwarantowanymi. Wystarczy zebrać 10 kodów kreskowych z produktów Nestle z niebieskim misiem i wymienić je na kocyki, ręczniczki lub maskotki.
Należy wypełnić formularz i wraz z kodami wysłać na adres:

SKRYTKA POCZTOWA 115
60-959 POZNAŃ
z dopiskiem “Rośnij z Niebieskim Misiem”


Nam ręczniczek wpadł w oko, ale do maminego mleka kodów kreskowych Nestle nie dodają :-(

czwartek, 22 sierpnia 2013

Trzy miesiące

Przy dziecku czas leci jak oszalały. Niedawno się zdecydowałam na dziecko, a tu już trzy miesięczna Kuleczka. Co raz mądrzejsza, sprytniejsza i silniejsza. Leżenie to już żadna przyjemność, Oliwka ma już chęć siedzieć. Łapana za rączki podnosi się do siadu. Wydaje mi się, że na to jeszcze troszkę za wcześnie, niestety ułożenie jej w innej pozycji kończy się awanturą. Jakie inne umiejętności ma w trzecim miesiącu? Bardzo zaskoczył, ucieszył i rozczulił mnie jej głośny śmiech, melodia dla moich uszu :-) Poza tym mała bardzo chętnie ogląda swoje łapki, odwraca się na boki. Potrafi chwycić zabawkę, pogrzechotać nią i wsadzić do buźki. Niezbyt chętnie leży na brzuszku, troszkę muszę ją zmuszać. Niesamowite to jest, że co dzień obie odkrywamy coś nowego.





A w co się bawić z takim maluszkiem?
Zabawa wynaleziona na stronie Fisher-Price

Układamy dziecko na kocyku, na plecach i śpiewamy piosenkę:

Koła Autobusu

(Zrób rowerek nóżkami dziecka, gdy śpiewasz pierwsze 4 wersy piosenki.)
Koła autobusu kręcą się,
Kręcą się, kręcą się,
Koła autobusu kręcą się,
Przez miasto.
Ludzie w autobusie skaczą w górę, w dół.
(podnoś rączki dziecka do góry i na dół)
Wycieraczki autobusu ruszają się w przód i w tył.
(kulaj dziecko na boki)
Klakson autobusu robi bip, bip, bip.
(dotknij noska dziecka)

środa, 21 sierpnia 2013

Wspólne Odkrywanie

Fisher-Price przygotował dla dzieci z 2013 i 2014r. 15000 grzechotek. Wystarczy zarejestrować się do ich kampanii, dzięki której będziemy otrzymywać informacje ze wskazówkami, pomysłami inspirujących zabaw oraz propozycjami zabawek. Ja już się zarejestrowałam, teraz czekamy z Oliwką na grzechotkę :)
REJESTRACJA



wtorek, 20 sierpnia 2013

Wielo Pieluchy

W końcu zdecydowałam się na pieluchy wielorazowe. W zasadzie na pieluchy zdecydowana byłam już dawno, ale na konkretną firmę niestety nie. Zależało mi aby pieluchy były polskiego producenta i żeby były w przyzwoitej cenie. No i zaczęło się przeglądanie, sprawdzanie i porównywanie. Okazało się, że ceny wahają się od 20-100 zł. Nie rozumiałam dlaczego jest aż tak wielka rozbieżność cenowa dopóki nie przeszperałam internetu. Okazuje się, że najtańsze pieluszki produkowane są w Chinach :-(
Made In China jakoś mnie nie przekonuje i mimo, że mogłabym mieć trzy pieluszki w cenie jednej zdecydowałam się na cenę środkową. Co za firmę wybrałam? Jak przyjdzie paczka to powiem. Nie chcę się tak ekscytować jak to było w przypadku Słońduchy, o której już nie wspomniałam ponieważ moja miłość do niej bardzo szybko wygasła.

A dlaczego wielorazówki? Początkowo chodziło tylko i wyłącznie o ekologię. Będąc w ciąży już założyłam, że będziemy używać wielorazówek. Oliwka skończyła 3 miesiące i zużyła już około 600 pieluszek. Za cenę zużytych pieluch kupiłam pięć wielorazówek z wkładami plus pięć dodatkowych wkładów.

Szczerze mówiąc dopiero później uświadomiłam sobie cóż to takiego jednorazówka. Niestety na opakowaniu nie znajdziemy tak ważnej informacji jak skład pieluszki. Przekopałam troszkę internet i znalazłam. W skład pieluszek jednorazowych wchodzą m.in.
-poliakrylan sodu- organiczny związek chemiczny, polimer kwasu akrylowego w postaci soli sodowej, charakteryzujący się zdolnością do wiązania znacznych ilości wody. W 1985r. został wycofany ze składu tamponów ze względu na powiązanie z syndromem szoku toksycznego.
-benzol- mieszanina zawierająca głównie benzen (jest toksyczny i  silnie rakotwórczy), toluen (szkodliwy dla układu oddechowego, krwionośnego, rozrodczego, nerwowego, immunologicznego. Może wywoływać podrażnienia oczu i skóry), ksyleny (stosowany jako rozpuszczalnik i rozcieńczalnik farb i lakierów) oraz w mniejszych ilościach tiofenpirydyna (szkodliwe właściwości w kontakcie ze skórą), fenol. Benzol został odkryty w żelu absorbującym, który znajduje się w pieluchach jednorazowych przez niemiecki Oko-Test w 1988r. 
-Furan i dioksyny- obecnie toksyczność i rakotwórczość dioksyn jest przedmiotem sporów naukowców. Nie ulega jednak wątpliwości, że niektóre dioksyny są silnymi truciznami i mają właściwości toksyczne, jednak różne organizmy żywe wykazują różną wrażliwość na dioksyny.
-tributylocyna (TBT)- związki TBT są uważane za toksyczne chemikalia, które mają negatywny wpływ na zdrowie ludzi i na środowisko, związane są również z otyłością u ludzi powoduje, że geny powodują wzrost komórek tłuszczowych. TBT wykryte zostały w tradycyjnych pieluchach jednorazowych przez Greenpeace w 2000r.
-etylobenzen- pochodna benzenu
-sztuczne substancje zapachowe- agresywnie działają na skórę niemowlęcia

Wg Die Tageszeitung z 28.09.2000r  stosowanie pieluszek jednorazowych może prowadzić do bezpłodności u chłopców ponieważ skóra nie oddycha odpowiednio i temperatura wewnątrz wzrasta z 34 do 37 stopni Celsjusza powodując przegrzanie jąder. 

Mimo wygody i prostoty użycia jednorazówek ja wybieram wielorazówki. Na szczęście ktoś wynalazł pralkę więc pranie wcale nie będzie tak uciążliwe jak niektórzy twierdzą

wtorek, 13 sierpnia 2013

Aspirator GAMA

Nikt nie lubi jak jego nos zamieszkują niepożądani goście. Niestety dziecku trudno sobie z nimi poradzić. Wtedy ktoś wymyślił gruszkę do nosa, którą i my na początku używałyśmy, o ile można to nazwać używaniem. Użyłam jej tylko kilka razy, niestety miałam problemy z wyssaniem wydzieliny z nosa, czasem nawet niechcący wdmuchiwałam ją zamiast wyciągnąć. Przestałam jej używać, zakraplałam do noska sól fizjologiczną i czekałam aż kózki same zechcą opuścić nosek Oliwki. Niestety to też nie było rozwiązaniem.

Dzięki uprzejmości Blanca Baby mogłyśmy z Oliwką wypróbować Aspirator GAMA.





Jak widać Aspirator jest bardzo prosty, składa się z dwóch rurek i pojemniczka na wydzielinę, dzięki któremu nie posiada już wymiennych filtrów jak to jest w przypadku podobnych aspiratorów. Jest łatwy w użyciu, łatwo go umyć, ja wlewam wodę do pojemniczka i wydmuchuję ją, dzięki czemu nic w rurce nie zalega. Końcówka z ustnikiem ląduje u mamy w ustach, drugi koniec w dziecinnym nosku i wysysamy wydzielinę, Muszę przyznać, że z łatwością teraz mogę oczyścić mały nosek Oliwki, ona też się nie buntuje i nie wyrywa. Żadne kozuchy nie są nam już straszne, nic nie zalega i nie przeszkadza w nosie. 
Łatwy, tani (bo kosztuje ok.11zł) ,prosty, idealny. Polecam






piątek, 2 sierpnia 2013

Pat&Rub opinia



O składzie, przeznaczeni i cenie pisałam już TU, w tym miejscu chciałabym się podzielić moją opinią.



WWW:                       www.patandrub.pl
.                                 www.rodzinnekosmetyki.pl
FACEBOOK:               https://www.facebook.com/patandrub
BLOG:                        www.blog.patandrub.pl
PRODUKT:                 Szampon i płyn do mycia dla niemowląt i dzieci  PAT&RUB SWEET
.                                 Łagodny i delikatny dla skóry dziecka, nie wysusza skóry, łagodzi
.                                 podrażnienia, odbudowuje pożyteczną florę bakteryjną. Zapach jest naturalny i
.                                 hipoalergiczny w 100% naturalny i ekologiczny, wyprodukowany w Polsce.
MOJA OPINIA:           Produkt ten używamy z Oliwką od pierwszych dni jej życia do mycia główki
.                                 i całego ciałka. Szampon jest gęsty i wydajny w połączeniu z fajną buteleczką,
.                                 która mimo braku pompki aplikuje tyle płynu ile ja chcę. Po dwóch miesiącach
.                                 zużyłyśmy może z 1/6 opakowania. Ma bardzo przyjemny zapach,
.                                 jak na mój nos "łagodna gruszka". Zapach jest delikatny, przyjemny
.                                 i nie drażniący. Zachwyciło mnie to, że nie potrzeba nam już było innych
.                                 kosmetyków, skóra córci jest miękka, aksamitna, nawilżona, delikatna
.                                 dlatego zrezygnowałam z używania jakichkolwiek oliwek.
.                                 Jestem bardzo zadowolona z tego produktu i mimo dość wysokiej ceny
.                                 myślę, że warto w niego zainwestować, bo jego naturalne składniki będą
.                                 zdrowe dla naszego dziecka, a jego wydajność sprawi, że będą to wydane
.                                 pieniądze raz na długi czas.
OCENA:                       5/5
                  Polecam z czystym sumieniem i dziękuję za możliwość przekonania się, że jest to
                  nie tylko 100% natury, ale również 100% satysfakcji





                                


PRODUKT:                 Krem ochronny do twarzy dla niemowląt i dzieci PAT&RUB SWEET
.                                 Chroni przed mrozem i wiatrem, łagodzi podrażnienia, zawiera niski filtr UV.
.                                 Bogaty w kwasy Omega oraz roślinne substancje tworzące na skórze
.                                 warstwę ochronną. Hipoalergiczny, skomponowany tak, aby zminimalizować 
.                                 prawdopodobieństwo reakcji alergicznej. W 100% naturalny i ekologiczny.
.                                 Wyprodukowany w Polsce.
MOJA OPINIA:          Niestety krem nie zachwycił mnie tak bardzo jak szampon. Przynajmniej
.                                nie jako krem dla dziecka. 
.                                Produkt jest gęsty, tłusty i ma dość dziwny zapach. Co prawda jest on delikatny
.                                i nie drażniący ale nie jest tak przyjemny jak zapach szamponu. Opakowanie 
.                                ma dołączoną dozownik, który jak na mój gust dozuje zbyt dużo kremu.
.                                Robiłam kilka podejść w smarowaniu Oliwki, niestety gęsta konsystencja
.                                nie pozwalała na łatwe rozsmarowanie go na buźce,co kończyło się
.                                nerwami i płaczem. Dlatego postanowiłam używać go sama.
.                                Jest tłuściutki dlatego trzeba odczekać kilka chwil, żeby dobrze się wchłonął 
.                                zanim zacznie się nakładać inny kosmetyk np. podkład. Ale moja skóra 
.                                po tym kremie nie stała się przetłuszczona, ale nawilżona i elastyczna.
.                                Mam trzy dyszki na karku więc zaczęły pojawiać się zmarszczki, 
.                                przez kilka dobrych lat byłam czynną palaczką przez co również ucierpiała
.                                moja skóra, przez co była szara, smutna i mało odżywiona.
.                                Zanim zaczęłam używać tego kremu moja skóra była mało elastyczna,
.                                po "zmarszczeniu się" zmarszczki na czole i między brwiami przez kilka 
.                                chwil jeszcze pozostawały w takiej pozycji. Po kremie PAT&RUB
.                                moja skóra stała się bardziej jędrna i elastyczna, ma więcej życia w sobie
.                                i jest gładsza. Niestety nie jestem w stanie powiedzieć ile kremu zużyłam,
.                                bo tego nie widać. Ale używam go od około miesiąca i nadal jest.
OCENA:                         4/5
.                               Punkt muszę odjąć za konsystencję, która uniemożliwia stosowanie kremu
.                               u dziecka, by najmniej u mojego :-)