środa, 18 września 2013
Fotki, odbitki, ramki...
Zebrałam się w końcu zrobić troszkę porządku w komputerze, posegregować fotki, poobrabiać i w końcu zrobić parę odbitek. Z tych paru zrobiła się prawie setka. Przy okazji postanowiłam zrobić u Oliwki w pokoju małą galerię na ścianie więc i kilka większych fotek trzeba było wydrukować. Na szczęście w Empiku często mają promocje dzięki czemu zapłaciłam troszkę ponad 50 zł za 74 odbitki 10x15 i 6 większych odbitek. Zdjęcia wysłałam przez internet i za kilka dni były do odbioru w salonie. Poleciałam podekscytowana, odebrałam kopertę, ale wydała mi się jakaś zbyt chuda. A w środku niespodzianka, brak odbitek w formacie 10x15. Co prawda bardziej zależało mi na tych większych zdjęciach, bo od kilku dni na ścianie wisiały i straszyły gołe ramki, ale i tak jestem zła. Miły pan przyjął reklamacje i kazał czekać na telefon, ciekawe tylko jak długo :-/ A oto jak prezentuje się galeria. Motylki i kwiatki kupiłam w Biedronce chyba jeszcze jak byłam w ciąży. Cierpliwie czekały w szufladzie, aż znajdę dla nich miejsce.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Oj pięknie! Jestem ogromną fanką "ramkowania". Moja obecna ściana wspomnień już z niecierpliwieniem czeka na nowego lokatora :)
OdpowiedzUsuńOj gdybym ja znalazła miejsce u mnie w domu... Śliczne.
OdpowiedzUsuńPiękne, aż chce się na ścianę patrzeć :) Przypomniałaś mi właśnie, że czas zabrać się za segregowanie naszych fotek i coś wydrukować :)
OdpowiedzUsuńZostałam mega zauroczona :) Ślicznie
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam :-) Powiem nieskromnie, że jestem z siebie dumna :-) A wolnych ścian mam wiele, pomysłów jeszcze więcej, tylko jakoś czasu brak na realizację.
OdpowiedzUsuń